Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Raistlin
Administrator
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 686
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bochnia
|
Wysłany: Pią 23:22, 17 Mar 2006 Temat postu: Wasze próbki literackie :) |
|
|
Jeżeli ktoś próbuje pisać to tutaj może się tym pochwalić (oczywiście nie chodzi o wiersze - od poezji jest nasza pani moderator ) . Na rozruszanie tematu daję swój tekst (nazwy własne póki co zapożyczone )
FORGOTTEN REALMS
TRON BAALA
KSIĘGA 1
ROZDZIAŁ 1 "CANDLEKEEP"
Była wczesna jesień. Dni stawały się coraz krótsze. Liście drzew nabierały powoli złotego odcieniu. Twierdza Candlekeep górowała nad wzburzonym morzem. Gwardziści stojący na warcie z utęsknieniem oczekiwali końca swojej warty. Panował spokój, który był zaburzany tylko przez szum morza. Twierdza Candlekeep była jednym z najwspanialszych miast na całym Wybrzeżu Mieczy. Mieszkańcy Candlekeep wiedli bardzo spokojne życie. Nic nie zakłócało ich spokoju. Miasto było bardzo dobrze strzeżone i tylko wielka armia zdołałaby zdobyć mury fortecy. Ale takiej armii nie było. Na Wybrzeżu Mieczy od ponad stu lat, kiedy to zakończyły się niszczące wojny z Amnem, panował pokój. Candlekeep jako jedyne miasto nie ucierpiało podczas tych wojen. Potężne mury otaczające miasto, wyszkolona i doświadczona gwardia sprawująca pieczę nad twierdzą były głównymi siłami odpierającymi ataki. Miasto miało kształt ośmiokąta. Wspaniałe mury z blankami na których podczas oblężenia stały setki żołnierzy stanowiły przerażający widok. Mimo to ludzie nie chętnie wracają do opowieści o tych czasach gdy ich przodkowie żyli w ciągłym strachu. Nikt z żyjących ludzi nie pamięta tych mrocznych dni, zachowały się tylko w opowieściach elfów i krasnoludów. Mieszkańcy, a byli nimi nie tylko ludzie, wiedli teraz spokojne życie. Zajmowali się handlem (Candlekeep było stolicą handlu na Wybrzeżu Mieczy) a wieczorami chodzili do najwspanialszej gospody w całym Faerunie. Gospoda nazywała się "Pod Czerwonym Smokiem". Candlekeep poza tym że było wielkim ośrodkiem handlowym posiadało również ogromną bibliotekę. Żadna biblioteka nie posiadała takiego wspaniałego księgozbioru. Była tu zapisana przez kronikarzy cała historia świata od jego powstania po czasy dzisiejsze.
Młody mag wyszedł z biblioteki na dziedziniec a jego czerwona szata łopotała na wietrze, który dął od strony morza. Powoli zapadał zmrok. Czarodziej wspierając się na swej lasce wyszedł na główną ulicę miasta. Było bardzo spokojnie i pusto. Zmierzał w kierunku gospody "Pod Czerwonym Smokiem". Gdy po drodze spotykał kogoś przechodził w milczeniu czując na sobie przenikający go wzrok. Ludzie w Candlekeep nie przepadali za magami, nawet za tymi którzy nosili białe szaty. Raistlin był magiem czerwonych szat, które symbolizowały neutralność. Wiedział że mieszkańcy tego spokojnego miasta nie lubią takich jak on. Czarodziej wiedział że nie jest darzony sympatią gdyż ludzie się go boją. I to właśnie sprawiało mu największą satysfakcję. Raistlin całymi dniami przesiadywał w bibliotece studiując historię Fearunu jak i doskonaląc swoje umiejętności magiczne. Spisywał nowe zaklęcia do swojej księgi czarów i utrwalał w pamięci. Moc drzemała w nim ogromna, rosła z dnia na dzień. Lecz poza tym w duszy maga kryła się jakaś tajemnica, której on sam nie mógł do końca zrozumieć. Nikt z mieszkańców nie wiedział skąd on właściwie przybył. Po prostu pewnego dnia się tu pojawił z nieznanych im przyczyn. W Candlekeep nie tolerowano magii . Władca, Verminaard, zabronił używać zdolności magicznych w obrębie murów miejskich pod groźbą śmierci. Chodziły pogłoski, że tylko nadworni magowie Verminaarda mogą się nią posługiwać by zaprowadzać porządek. Ale tych magów nikt nigdy nie widział. Jedno było wiadome iż należą oni do bractwa Białych Szat. Verminaard zaś nie był magiem. Obawiał się czarodziei i ich zdolności. Nad magię przekładał siłę fizyczną i miecz, którym władał z niesamowitą wprawą.
Raistlin dochodził już do gospody. Miał zamiar spotkać się ze starymi przyjaciółmi, których niewielu miał. Podchodząc do "Czerwonego Smoka" słyszał już głosy dobiegające z wnętrza budynku. Otworzył drzwi i uderzyła go fala gorąca napływająca ze środka. Poczuł zapach alkoholu i ciepłej strawy. Wszedł do środka, a goście popatrzyli krótko na niego po czym wrócili do swoich spraw. Raistlin rozejrzał się po pomieszczeniu w poszukiwaniu wolnego stolika i znajomych twarzy przyjaciół, których od dawna nie widział. Było to duże pomieszczenie. W głównej sali palił się ogień w kominku a nad nim było malowidło wielkiego, ziejącego ogniem, czerwonego smoka który walczył z wojownikiem. Za ladą kręcił się barman. Był to starszy człowiek, który był właścicielem gospody od 25 lat. W pomieszczeniu były tylko trzy okna, ale za to bardzo dużych rozmiarów. Drewniane okiennice były wycięte na kształt rozłożonych skrzydeł smoka. Mag zamówił ciepły posiłek i wino, po czym znalazł pusty stolik i usiadł przy nim. Raistlin obserwował gości "Czerwonego Smoka", przyglądał się im z pewną pogardą. Ludzie nim gardzili więc on również odpłacał im tym samym. Czarodziej przysłuchiwał się opowieścią snutym w gospodzie i co jakiś czas sięgał po karafkę z winem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Arwena
Wojownik
Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob 15:14, 18 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
no no podziwiam!!! Moze pomysl powaznie o napisaniu czegoś
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arwena
Wojownik
Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 13:11, 28 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Raistlin tyle sie napisałeś a tu nikt nie podziwia twojego dzieła!!! No z wyjątkiem mnie oczywiście
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
conrado_92
Rycerz Solamnijski
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 393
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: PL
|
Wysłany: Pią 17:13, 28 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Niemów mi Raistlin że to twoje!?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Homer
Wojownik
Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob 10:26, 29 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
masz mój SZAKUNEC
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
conrado_92
Rycerz Solamnijski
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 393
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: PL
|
Wysłany: Sob 16:11, 29 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
mój SZAKUNEC również masz. Przypominam ci że najlepsze co u każdego możesz zdobyć to właśnie SZAKUNEC (staram się dorównać smugglerowi)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raistlin
Administrator
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 686
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bochnia
|
Wysłany: Pon 11:50, 01 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Dzięki - fajnie że wam się podoba - jak napiszę dalej to zamieszcze tu Jak widzicie nazwy narazie są zapożyczone
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|